Na samym początku jak zaczęłam pisać tego bloga myślałam, że będę miała czas spisywać wszystko to, co wydarzyło się w danym dniu. Marzyłam, aby pokazywać Wam krok po kroku, jak powstają moje mebelki. Niestety, tak się nie stało. Mam stanowczo za mało czasu. Gdy wracam z pracowni, to dosłownie padam z nóg( choć nogami nie pracuję) za to strasznie mnie bolą ręce. Ostatnio zdarzyło mi się zasnąć na fotelu w opakowaniu:)) do rana...Nie myślcie sobie,że piszę to, aby ktoś mi współczuł, nie, nie!!! Ja tylko chcę się usprawiedliwić dlaczego nie jestem aktywna na blogu.
Szafeczka nocna
















Brak komentarzy:
Prześlij komentarz