środa, 2 czerwca 2010

Między malowaniem a szlifowaniem...



Odpoczywam na łonie natury. Helena jest w stanach, a na mnie ciążą obowiązki pisania faktur, pakowania paczek i metamorfoz mebli.
Jestem totalnie zmęczona,ale... zadowolona.
Interes zaczyna się rozkręcać.Codziennie staram się zrobić jakiś nowy mebelek, choć czasami to bardzo trudne.
O! choćby szafa. Mam kolejną piękna szafę do odnowienia.Już jest cała zrobiona, ale nie ma mi jej kto skręcić.Pewnie jutro sama się za to zabiorę (o zgrozo!!!)
Do jutra i życzę Wam miłego dnia




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...